Niwel
Jechaliśmy z Dianą przez miasto szukając swoich nowych pupilów. Ta wredna wilkołako-wampiro-czarownica przed chwilą znalazła swoją pupilkę. Sara, bo tak się nazywała, była rudym kotołakiem o zielonych oczach. Miała 16lat.
-Skarbie nie bój się znajdziesz swojego pupilka. Jak nie dzisiaj to jutro, jak nie jutro to pojutrze i tak dalej i tak dalej. Masz przecież całą wieczność. -powiedziała przytulając bardziej Sarę.
-Taa łatwo ci mówić. Ty już swoją znalazłaś. A ja nie mogę się zdecydować
-Phi to ja ci wybiorę pupilka ok?
-Zgoda.- podaliśmy sobie dłonie i Diana kazała zatrzymać samochód.
Zapowiada się interesująco, ale taki krótki prolog mnie nie satysfakcjonuje. Dawać mi tutaj pierwszy rozdział, ale już!!! :)
OdpowiedzUsuńWitam,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy, taki króciutki, ale wprowadzający w ten świat
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie